Ten wpis miał pojawić się juz daaawno, ale stwierdzam, że lepiej późno niż wcale. W poprzednim sezonie jesienno-zimowym odwiedziłam sklep Wellensteyn, który ma swój oddział flagowy w Warszawie i na nim chciałabym się skupić w tym artykule.

Wellensteyn to niemiecka marka ubraniowa, która początkowo zasłynęła z tworzenia ubrań roboczych dla pracowników stoczni (co domyślam się, że wymagało używania odpowiednio ciepłych i jakościowo wytrzymałych materiałów). Z czasem firma zaczęła się rozrastać, słynąc z wysokiej jakości, a przy tym wyrabiając sobie bardzo dobrą renomę, co obecnie przekłada się na to, że uchodzą za jednego z najlepszych producentów kurtek na świecie. Ich cechą charakterystyczną do tej pory jest jakość i funkcjonalność.

Dla kogo ten sklep i co dokładnie tam dostaniemy?

(Nie)stety, jak można się domyślić, wysoka jakość pociąga wysoką cenę. Marka produkuje tylko i wyłącznie kurtki, ale za to takie, które zostaną z nami na lata. Ich ceny zaczynają się od 800-900zł… kończą zaś na kwotach rzędu 1500-2200 zł. Tu jednak od razu dodam, że za tą „najniższą” cenę można dostać naprawdę fajną kurtkę!

Będąc kiedyś przy okazji w Warszawie, zastanawiałam się czy warto odwiedzić to miejsce. Moje wątpliwości wynikały z wysokich cen i przeczucia, że to może być kolejny, ekskluzywny sklep, w którym za ceną stoi przede wszystkim rozpoznawalne logo. Muszę jednak przyznać, że się myliłam, a kurtki wywarły na mnie naprawdę pozytywne wrażenie.

Chyba nigdy nie mierzyłam tak ciepłych i wygodnych kurtek. W przypadku niektórych modeli niepotrzebny zdawał się szalik czy czapka (!), bo futro kaptura było tak przyległe do głowy, a przy tym ciepłe i miłe w dotyku, że spokojnie wystarczało do ogrzania całego ciała.

Do tego wszystkiego odpowiednie długości. Zarówno całej kurtki, jak i rękawa, który zwieńczony ściągaczem zyskuje dodatkowe centymetry.

Długości, które podaje w opisach na poniższych zdjęciach są długościami samej kurtki, bez ściągacza. Ostatecznie więc cały rękaw jest jeszcze dłuższy! Polecam zapoznać się także z informacjami, które umieściłam na zdjęciach. Pochodzą one z mojego instagrama i nie chciałam już powielać ich tu w artykule.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy może pozwolić sobie na taki wydatek. Jednak rozmawiając kilkukrotnie z paroma dziewczynami wiem, że ich limit cenowy jaki do tej pory były skłonne wydać na ciepłą kurtkę o dobrej długości, to kwota rzędu nawet tysiąca złotych. Stąd właśnie zamysł na dodanie tego wpisu. A w momencie, gdy dodawałam ten materiał na swój instagram, sklep dysponował kodem uprawniającym do 15% zniżki na dowolną rzecz. Warto więc przed zakupem o to podpytać.

Ja sama nie zdecydowałam się wtedy na żadną z kurtek. Wiem jednak, że jeśli w przyszłości będę potrzebować mega ciepłej kurtki na wyjazd w góry bądź wrócą ujemne temperatury jak za dawnych lat, to jest to sklep, który z pewnością wezmę pod uwagę. Z opinii innych klientów jasno wynika, że to inwestycja na lata.